Zrywałam agrest na kompot kiedy otrzymałam informację o
przyjeździe gości. Miałam dwie godziny na przygotowanie czegoś słodkiego do
kawy, całą miskę pięknego, czerwonego agrestu i przepis na ciasto agrestowe pod
ręką. Nie przewidziałam tylko, że ciasto z tak grubą warstwą owoców powinno
postać kilka godzin, aż wystygnie i stężeje. W rezultacie goście dostali
pyszne, piękne ciasto na ciepło, z wypływającą masą agrestową. Mimo tych
utrudnień wszystkim bardzo smakowało. A pozostała część ciasta, któremu
pozwolono odstać swoje była oczywiście równie pyszna, tylko o wiele lepiej się
prezentowała. Upiekłam je w formie do tart o średnicy 24 cm i ciasto kruche
wyszło mi dość grube, dlatego radzę je piec od razu w nieco większej. Na pewno przypadnie
do gustu wszystkim miłośnikom kwaśnych smaków. Polecam!
Ciasto:
- 350 g mąki
- 3 żółtka
- 200 g masła lub margaryny
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 700 g agrestu (u mnie czerwony)
- ¾ szkl. cukru
- 1 budyń śmietankowy lub waniliowy
- 3 białka
- ¼ szkl. cukru
Ciasto: Wszystkie składniki łączymy i zagniatamy
ciasto. Formujemy kulę i schładzamy w lodówce przez ok. 30 min. Formę do tarty
lub tortownicę o średnicy ok. 26 cm smarujemy masłem lub wykładamy papierem do
pieczenia. Wyklejamy ciastem dno i boki i pieczemy przez 15 min. w piekarniku
rozgrzanym do 1800C.
Masa agrestowa: Agrest lekko podsmażamy z cukrem a
następnie miksujemy blenderem. Proszek budyniowy rozrabiamy w 3 łyżkach wody,
dodajemy do agrestu i zagotowujemy. Masę wykładamy na podpieczony spód.
Beza: Białka ubijamy na sztywno pod koniec ubijania
dodając cukier. Wykładamy na agrest, wyrównujemy i pieczemy przez 30 min w
piekarniku z termoobiegiem rozgrzanym do 1700C.
Przepis z delikatną modyfikacją pochodzi z gazetki „Najlepsze
ciasta”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz