Czarna porzeczka nie przestaje mnie zadziwiać. Na surowo taka sobie, a w ciastach i przetworach nie ma sobie równych. Mój jogurtowiec jest lekki i orzeźwiający, więc dobrze schłodzony sprawdzi się w upalne dni. Gwarantuję, że już sam jego widok wprowadzi was w dobry nastrój. Gorąco polecam!
Biszkopt:
- 3 jajka
- ½ szkl cukru
- ½ szkl. mąki
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Masa
jogurtowo-porzeczkowa:
- 1 litr gęstego jogurtu naturalnego
- 300 g czarnych porzeczek
- 200 g cukru pudru
- 2 łyżki miodu
- 30 g żelatyny
Biszkopt: Białka oddzielić od żółtek i ubić mikserem
na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier i żółtka. Mąkę i
mąkę ziemniaczaną przesiać i wmieszać do ciasta na najwolniejszych obrotach
miksera.
Dno tortownicy o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do
pieczenia (boków niczym nie smarujemy), wylać ciasto i piec w piekarniku z
termoobiegiem rozgrzanym do 1700C przez ok. 25 min.
Masa jogurtowo-porzeczkowa: Porzeczki oczyścić, umyć,
zasypać cukrem pudrem i zmiksować blenderem na jednolitą masę. Dodać jogurt i
miód, ponownie zmiksować. Żelatynę zalać ok. ½ szklanki wrzącej wody. Dobrze
wymieszać, lekko przestudzić i nadal ciepłą wmieszać do masy. Masę odstawić do
lodówki na ok. pół godziny, aby lekko stężała. W tym czasie można ją
kilkakrotnie przemieszać. Kiedy zacznie tężeć wylewamy ją na biszkopt i całość
odstawiamy do stężenia.
fajne ciasto, orzeźwiające w te upalne dni!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)