Zauroczyłam się tym ciastem od pierwszego wejrzenia i wiedziałam, że poza uroczym wyglądem, będzie również pysznie smakowało. Roladki makowe, przetykane jabłkami, które dodają ciężkiemu, drożdżowemu ciastu pewnej lekkości i orzeźwienia, a całość pysznie słodka i świąteczna. Gorąco polecam!
- 300 g maki
- 3 łyżki cukru
- 70 g margaryny
- 1 jajko
- szczypta soli
- 125 ml mleka
- 40 g świeżych drożdży
- 200 g maku
- 5 łyżek cukru
- 1 jajko
- 1 łyżeczka cynamonu
- 50 g rodzynek
- 2 łyżki bułki tartej
- 2 jabłka
- sok z cytryny
- 1 szkl. cukru pudru
Ciasto drożdżowe: Drożdże rozcieramy z odrobiną cukru
i letniego mleka. Odstawiamy do napęcznienia. Mąkę przesiewamy, dodajemy drożdże,
pozostałe mleko i cukier, jajko i rozpuszczoną margarynę. Ciasto wyrabiamy aż
będzie gładkie i sprężyste. Formujemy w kulę, przykrywamy i odstawiamy do
wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. 1 godzinę.
Masa makowa: Mak mielimy w malakserze, dodajemy
cukier, cynamon i rodzynki. Zalewamy wrzątkiem do poziomu maku i odstawiamy do
napęcznienia i wystudzenia. Do zimnej masy dodajemy jajko i bulkę tartą.
Mieszamy.
Wykonanie: Ciasto rozwałkowujemy na prostokąt o wym.
30 x 50 cm, przecinamy wzdłuż na dwie połowy i każdą z nich smarujemy masą
makową. Zwijamy dwie długie rolady i układamy je w tortownicy o średnicy 24-26
cm, wysmarowanej masłem i oprószonej bułką tartą. Jeden pasek rolady układamy w
koło po obwodzie blaszki, a drugi w środku tworząc ślimaka.
Jabłka obieramy, pozbawiamy gniazd nasiennych, kroimy w
szerokie plastry, skrapiamy sokiem z cytryny i wkładamy między rulony ciasta.
Całość odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 30 min, po czym pieczemy w piekarniku
z termoobiegiem rozgrzanym do 1700C przez ok. 50 min. (piekłam na najniższym poziomie piekarnika).
Po przestudzeniu ciasto możemy udekorować gęstym lukrem
przygotowanym ze szklanki cukru pudru z kilkoma łyżkami gorącej wody.