Z tradycyjnego ciasta na amerykanki upiekłam
mini-ciasteczka, które za sprawą kolorowego lukru zamieniły się w kurczaczki.
Świetnie sprawdzą się na Wielkanoc jako słodkości do święconki lub kolorowe
upominki dla maluchów.
- 100 g masła lub margaryny
- ¾ szklanki cukru
- 1 cukier waniliowy (16 g)
- 2 duże jajka
- 2 ½ szklanki mąki tortowej
- ¾ szklanki mleka
- 2 płaskie łyżeczki amoniaku
- 2 szklanki cukru pudru
- ok. 5 łyżek gorącej wody
- barwniki spożywcze: żółty i pomarańczowy
- brązowe kuleczki cukrowe
Amoniak mieszamy z dwoma łyżkami mleka i odstawiamy. Miękkie
masło miksujemy z cukrem i cukrem waniliowym na jasną, puszysta masę. Cały czas
miksując stopniowo dodajemy po 1 jajku, a następnie na przemian po porcji mąki
i mleka. Na koniec wlewamy pęczniejący w mleku amoniak. Ciasto jest bardzo
gęste i lepkie.
Blaszki do pieczenia wykładamy papierem lub matą do
pieczenia. Łyżką nabieramy porcje ciasta i formujemy na blaszce niewielkie
kopczyki o średnicy ok. 4 cm, zachowując ok. 3-cm odstępu między ciastkami.
Mini-amerykanki pieczemy w piekarniku z termoobiegiem
rozgrzanym do 1600C (lub do 1800C bez termoobiegu) ok. 15
-18 minut. Ciastka będą gotowe, kiedy dolna ich krawędź zacznie się rumienić, a
stożek pozostanie blady.
Ciastka studzimy, a następnie ich wypukłą część smarujemy
lukrem przygotowanym z cukru pudru, gorącej wody i żółtego barwnika. Kiedy
lukier wyschnie doklejamy brązowe oczka i pomarańczowym lukrem rysujemy dzióbki
i łapki (można użyć pisaków cukrowych).