Skoro wczoraj był kogel-mogel na żółtkach, dziś muszą być
beziki na białkach. Zwykle robię nasze ulubione kakaowe, ale tym razem do
deseru z truskawkami potrzebowałam klasycznych, jasnych. Panuje przekonanie, że
trudno zrobić idealne beziki w warunkach domowych. Mój piekarnik wykazuje jednak
ku nim dużą przychylność i zwykle udają się dokładnie takie, jakie miały być. Ważne
aby masa białkowa była naprawdę bardzo mocno sztywna, a piekarnik nagrzany do niższych
temperatur, tak aby beziki się w nim suszyły, a nie piekły. Życzę miłej zabawy!
- 3 białka
- 150 g cukru pudru
- szczypta soli
Białka ze szczyptą soli ubijamy na bardzo sztywną pianę.
Nadal ubijając stopniowo, po jednej łyżce, dosypujemy cukier puder. Masę
przekładamy do szprycy z końcówką w kształcie dużej gwiazdy i na blachę
wyłożoną matą lub papierem do pieczenia wyciskamy niewielkie beziki. Masę
możemy wykładać również przy pomocy małej łyżeczki formując niewielkie
kopczyki.
Piekarniki z termoobiegiem rozgrzewamy do 1100C
(bez termoobiegu do 1300C) i wkładamy beziki na 60 minut. Po tym
czasie ostrożnie sprawdzamy stopień wysuszenia bezików. Jeśli od spodu nadal
będą klejące zwiększamy temperaturę do 1500C i dosuszamy jeszcze w
miarę potrzeb przez 15 lub 20 minut. Beziki powinny być twarde i bardzo kruche.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz