Jesienne, złociste placuszki z dyni i twarogu. Kiedy córka
spróbowała ich po powrocie ze szkoły, zapytała: „Mamo, czego dodałaś do tych
placków, że są takie pyszne?”. Są naprawdę rewelacyjne: puszyste, mięciutkie z
delikatnym posmakiem dyni. Wprost rozpływają się w ustach. Dla lubiących więcej
słodyczy polecam oprószenie ich przed podaniem odrobiną cukru pudru. Smacznego!
- 200 g surowej dyni bez skóry i pestek
- 200 g twarogu
- 2 jajka
- ½ szklanki maki
- ½ szklanki mleka
- 2 łyżki cukru
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia
- ¼ łyżeczki cynamonu
- olej do smażenia
Dynię ścieramy na średnich oczkach tarki. Białka oddzielamy
od żółtek i ubijamy na pół-sztywno.
W oddzielnym naczyniu miksujemy startą dynię, twaróg,
żółtka, mąkę, mleko, cukier proszek do pieczenia i cynamon. Dodajemy ubite
białka i delikatnie mieszamy.
Na patelni rozgrzewamy olej. Łyżką nakładamy niewielkie
porcje ciasta formując okrągłe placki. Smażymy na złoto-brązowo z obu stron.
Nadmiar tłuszczu odsączamy na bibule.
świetne placuszki!
OdpowiedzUsuńmniam, ostatnio podobne robiłam ;)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne ;) ja wzbogaconym je suszonymi owocami :)
OdpowiedzUsuńSuper właśnie i smażyłam ale dodałam trochę mąki ryżowej bo ciasto wyszło trochę za rzadki ale to chyba dlatego że dalam3jaka bo były malutkie ale są pyszne dynia jest tak słodka w sobie że dałam 1lyzeczke cukru i były za słodkie.
OdpowiedzUsuń