sobota, 20 września 2014

TORT CZEKOLADOWY MIŚ




Ten uroczy, czekoladowy miś powstał na podwójną misiową uroczystość. Z założenia miał być duży, więc dopasowując się do szerokości mojej lodówki ma aż 48 cm długości. Mocno czekoladowy, odpowiednio nasączony, wyszedł całkiem smaczny. A wyglądem zachwycił oczywiście nie tylko najmłodszych uczestników imprezy. Jest wprawdzie dość pracochłonny, ale czego się nie robi dla uszczęśliwienia solenizantów!

2 x biszkopt na tortownicę śr. 20 – 21 cm:
  • 5 jajek
  • ¾ szklanki cukru
  • ¾ szklanki mąki
  • ¼ szklanki mąki ziemniaczanej
1 x biszkopt na blaszkę o wym. 21 x 26 cm
  • 6 jajek
  • 1 szklanka cukru
  • 1 szklanka mąki
  • ¼ szklanki mąki ziemniaczanej
Do nasączania:
  • 200 ml wody
  • 2 łyżki cukru
  • 4 łyżki soku z cytryny
  • 2 łyżki rumu
Krem czekoladowy:
  • 1 litr śmietany kremówki 36%
  • 2 czekolady gorzkie
  • 2 czekolady mleczne
  • 100 g masła
Krem do dekoracji:
  • 500 ml śmietany kremówki 36%
  • 500 g waniliowego serka homogenizowanego
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 10 g żelatyny
  • barwniki spożywcze: brązowy, czarny i czerwony

Biszkopt: W ten sam sposób pieczemy 2 biszkopty okrągłe (każdy z 5 jajek) i jeden prostokątny. Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy mikserem na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodajemy cukier i żółtka. Mąkę i mąkę ziemniaczaną przesiewamy i delikatnie łączymy z masą przy pomocy szpatułki.
Dno blaszki wykładamy papierem do pieczenia, boków niczym nie smarujemy. Wylewamy ciasto i pieczemy w piekarniku z termoobiegiem rozgrzanym do 1700C (lub do 1900C bez termoobiegu) przez ok. 30 - 35 min. Studzimy.

Do nasączania: Sok z cytryny mieszamy z wodą, cukrem i rumem (rum można całkowicie pominąć, lub dodać go do nasączania połowy tortu, która będzie przeznaczona dla dorosłych).

Krem czekoladowy: 500 ml śmietany kremówki podgrzewamy na małym ogniu. Dodajemy połamane czekolady i masło. Podgrzewamy, mieszając do rozpuszczenia się masła i czekolady. Nie dopuszczamy do zagotowania. Masę wkładamy do lodówki na 2 – 3 godziny, aby stężała. Po tym czasie pozostałą śmietanę (500 ml) ubijamy na sztywno, dodając stopniowo po 1 łyżce masy czekoladowej. Niewielką część masy odkładamy do oddzielnej miseczki, na posmarowanie boków gotowego tortu.

Wykonanie: 2 okrągłe biszkopty kroimy na 3 płaty. Z biszkopta, który będzie brzuszkiem wycinamy niewielką część górną (na kształt łezki), dopasowując go do głowy. Blaty, które będą na wierzchu głowy i brzuszka zmniejszamy o 1 cm, odkrawając go naokoło. Dzięki temu całość nabierze ładniejszego, zaokrąglonego kształtu.
Z biszkopta prostokątnego wykrawamy kształty uszu, rączek i nóg. Każdą z części również przekrawamy na 3 płaty. Na przygotowanej paterze układamy wszystkie dolne blaty ciasta, tworząc kształt misia. Nasączamy przygotowanym ponczem i smarujemy połową kremu czekoladowego. Wykładamy drugie warstwy biszkoptów, nasączamy i smarujemy pozostałym kremem czekoladowym. Przykrywamy pozostałymi blatami biszkoptów. Boki cienko smarujemy wcześniej odłożoną porcją masy, wyrównując wszystkie zakamarki.

Krem do dekoracji: Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywno z cukrem pudrem, dodajemy serek homogenizowany i miksujemy. Żelatynę zalewamy 2 łyżkami zimnej wody, aby napęczniała, a następnie dolewamy ¼ szklanki wrzącej wody. Mieszamy do rozpuszczenia. Lekko studzimy i nadal ciepłą wlewamy stopniowo do masy śmietanowej, miksując. Do oddzielnej miseczki odkładamy 1 łyżeczkę masy i mieszamy z barwnikiem czerwonym – na języczek. Kolejne 4 łyżki masy mieszamy z barwnikiem czarnym na oczy, nos i usta. Nieco więcej masy odkładamy na białe części (ok. 10 – 15 łyżek) i pozostawiamy ją niezabarwioną. Do pozostałej masy dodajemy barwnik brązowy.

Dekoracja: Białą masę nakładamy na oczy, pyszczek, uszka, łapki, nóżki i brzuszek. Rozsmarowujemy tworząc pożądany kształt. Brązową masę wkładamy do rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie małej gwiazdki i zaczynając od okrążania białych części, wyciskamy niewielkie porcje masy, jedna obok drugiej. W ten sposób pokrywamy całego misia. Na koniec nakładamy czarne części masy na nos, oczy i usta (zrobiłam to okrągłą końcówką) oraz troszkę czerwonej na języczek.
Tort wstawiamy do lodówki, do stężenia.

5 komentarzy:

  1. Jestem pod wielkim wrażeniem, cudny ten tort
    Wspaniale się prezentuje ....
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. łał! niesamowity! jak Ty to robisz?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wymagal wiele pracy ale efekt jest oszalsmisjacy ;)

    OdpowiedzUsuń