Codzienne niecodzienne ciasto z migdałami i śliwkami.
Niepozorne z wyglądu, o bardzo bogatym i kuszącym smaku. Skórka cytrynowa,
migdały, aromat rumowy i do tego jeszcze śliwki. Wszystko składa się w
harmonijną całość i smakuje jak z najlepszej cukierni. Ciasto powstało po
modyfikacji przepisu ze starego zeszytu z przepisami. Gorąco polecam!
- 150 g miękkiego masła lub margaryny
- 1 niepełna szklanka cukru
- 2 jajka
- 1 ½ szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 100 g drobno posiekanych lub grubo mielonych migdałów
- skórka otarta z 1 cytryny
- 2 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany
- 3 krople olejku rumowego
- 500 g śliwek
- ok. 1 szklanki cukru pudru
- sok z ½ cytryny
Śliwki przekrawamy na połowę i wyjmujemy pestki.
Masło ucieramy z cukrem na jasną, puszystą masę. Cały czas
ucierając dodajemy stopniowo po jednym jajku i części mąki przesianej z
proszkiem do pieczenia, a następnie śmietanę i migdały. Dodajemy skórkę z
cytryny oraz olejek rumowy. Mieszamy i mniej więcej połowę masy wykładamy do
małej tortownicy (o średnicy 20 – 21 cm) wysmarowanej masłem i oprószonej bułką
tartą. Na cieście układamy połówki śliwek, jedna przy drugiej, rozcięciem do
góry. Przykrywamy pozostałą masą, wyrównujemy i wstawiamy do piekarnika z
termoobiegiem rozgrzanego do 1700C (lub do 1900C bez termoobiegu)
na ok. 1 godzinę. Ciasto studzimy i wyjmujemy z blaszki.
Cukier puder rozcieramy z sokiem z cytryny i kiedy osiągnie
konsystencję gęstego lukru smarujemy nim ciasto.
Te śliwki w cieście bosko wyglądają :)
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie jakiejś inspiracji na ciasto na sobotę.. Chyba znalazłam :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń