Ta galaretka to prawdziwy rarytas! Powstała przez zupełny
przypadek, kiedy przed wakacyjnym wyjazdem musiałam pilnie przetworzyć ostatnie
w tym roku czerwone porzeczki i pierwsze papierówki. Zwykły dżem wydał mi się zbyt
banalny i tak powstała ta galaretka. O pięknym, karminowym kolorze, lekko
kwaskowatym, ale pełnym słodyczy smaku. Świetna do przekładania ciast i tortów,
do gofrów, naleśników, czy po prostu z kromką chleba. Gorąco polecam!
- 3 kg jabłek (np. papierówek)
- 1,5 kg czerwonej porzeczki
- 3 cytryny
- ok. 1,5 kg cukru
Jabłka obieramy, pozbawiamy gniazd nasiennych i drobno
kroimy. Wkładamy do garnka z grubym dnem, zalewamy 1 litrem wody i sokiem z 3
cytryn. Gotujemy na małym ogniu ok. 20 minut, często mieszając, aż jabłka
częściowo się rozgotują. Odstawiamy do przestudzenia pod przykryciem.
Porzeczki obrywamy z gałązek, myjemy i wkładamy do garnka.
Rozgniatamy je przy pomocy tłuczka do ziemniaków lub widelcem, aby puściły sok.
Gotujemy ok. 5 – 10 minut. Studzimy.
Na 2 oddzielne gęste sita lub gazę wykładamy rozgotowane
jabłka i porzeczki. Pozostawiamy na godzinę lub dłużej, aby cały sok swobodnie
spłynął. Łączymy ze sobą sok z jabłek i sok z porzeczek, i odmierzamy ilość
otrzymanego soku. Z tej porcji otrzymałam 1,8 litra soku, ale ilość ta może się
nieco różnić w zależności od tego, jakich jabłek użyjemy. Na każdy odmierzony
litr soku dodajemy ok. 800 g cukru (w sumie dałam 1,5 kg). Sok z cukrem
zagotowujemy i gotujemy na średnim ogniu 15 – 20 minut, od czasu do czasu
mieszając. Po tym czasie gorąca kropla soku wylana na talerzyk schłodzony w
zamrażarce powinna krzepnąć. Gorący sok przelewamy do słoików i natychmiast
zakręcamy. Nie pasteryzujemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz