Często kupuję maślankę o smaku stracciatella. Jest gęsta,
lekko słodka i z drobinkami czekolady, więc chętnie po nią sięgamy. Pomyślałam,
że po dodaniu żelatyny stworzyłaby też fajną pianką do ciasta. Przełożyłam nią
kakaowy biszkopt i wyszło ciasto jak marzenie. Smakuje jak ptasie mleczko.
Szybkie, nieskomplikowane i lekko orzeźwiające w smaku. Na większe okazje blaty
biszkoptu warto nasączyć mieszanką kawy i likieru czekoladowego. Gorąco
polecam!
- 8 dużych jajek
- 1 szklanka cukru
- ½ szklanki oleju
- 1 ½ szklanki mąki
- 4 łyżki kakao
- 2 litry maślanki stracciatella
- 6 łyżek żelatyny
- 5 łyżek cukru pudru
- wiórki czekoladowe do dekoracji
Biszkopt: Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na
sztywną pianę, dodając stopniowo cukier, a następnie żółtka. Wolno wlewamy
olej, miksujemy. Mąkę i kakao przesiewamy i delikatnie mieszamy z ciastem przy
pomocy szpatułki. Ciasto wylewamy do dużej prostokątnej blaszki o wymiarach
mniej więcej 20 x 36 cm wysmarowanej tłuszczem lub wyłożonej papierem do
pieczenia. Pieczemy w piekarniku z termoobiegiem rozgrzanym do 1700C
(lub do 1900C bez termoobiegu) przez 25 minut. Studzimy, wyjmujemy z
blaszki i kroimy na dwa cienkie blaty.
Pianka maślankowa: Żelatynę zalewamy ¼ szklanki
zimnej wody, aby napęczniała, a po chwili dolewamy ½ szklanki wrzątku. Mieszamy
do rozpuszczenia i lekko studzimy. Maślankę miksujemy z cukrem pudrem i wlewamy
lekko ciepłą żelatynę. Miksujemy i odstawiamy do częściowego stężenia (używając
maślanki schłodzonej wcześniej w lodówce nastąpi to bardzo szybko!).
Wykonanie: Na pierwszy blat biszkoptu ułożony w
blaszce wylewamy ¾ masy maślankowej. Przykrywamy drugim blatem biszkoptu i
smarujemy resztą masy. Wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia. Dekorujemy
wiórkami czekolady.
apetyczne)))))
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tą maślanką :)
OdpowiedzUsuń