Kotlety z białej fasoli przypominają smakiem i wyglądem tradycyjne,
mięsne kotlety mielone, a przy tym są smaczne i zdrowe. Przepis bazowy można
modyfikować przez dodawanie ulubionych ziół, czy np. czosnku, choć nam, ta delikatna,
majerankowa wersja bardzo smakowała. Polecam!
- 1,5 szklanki fasoli Jaś
- 1 jajko
- 1 duża cebula
- 1 łyżeczka majeranku
- 1 łyżka bułki tartej + do panierowania
- sól, pieprz
- olej
Dzień wcześniej fasolę zalewamy zimną wodą i odstawiamy na
całą noc do napęcznienia. Następnego dnia wodę z moczenia odlewamy, zalewamy
nową wodą do poziomu fasoli, lekko solimy i gotujemy do miękkości.
Fasolę odcedzamy, studzimy i miksujemy w blenderze (lub
przecieramy przez gęste sito).
Cebulę obieramy, kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na
oleju. Studzimy i dodajemy do fasoli razem z jajkiem, majerankiem oraz solą i
pieprzem do smaku. Z masy formujemy niewielkie, płaskie kotleciki. Panierujemy
je w bułce tartej i smażymy na rozgrzanym oleju na złoto-brązowo z obu stron.
Odsączamy z tłuszczu na bibule.
świetne kotleciki, u mnie dzisiaj też propozycja wykorzystania białej fasoli :)
OdpowiedzUsuńKotleciki po prostu pyszne! :)
OdpowiedzUsuńKotleciki super, żeby było zdrowiej i wegańsko zamiast jajka polecam użyć 1 łyżki mielonego siemienia lnianego zalanej 3 łyżkami gorącej wody :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis! Polecam dla tych, którzy nie jedzą mięsa lub im się przejadło :) bardzo sycące i pyszne w smaku
OdpowiedzUsuńSmaczne i pożywne,super
OdpowiedzUsuńTragedia! Nie dało się ich smażyć, rozpadały się. Po wielu próbach do masy, która mi została, dodałam sporo bułki tartej, zrobiłam z niej małe kuleczki, obtoczyłam we wspomnianej już bułce i usmażyłam we frytkownicy. W żaden inny sposób nie wychodziło nic, co nadawałoby się do zjedzenia!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, nie wiem dlaczego zupełnie nie wyszło. Masa na te kotleciki jest rzeczywiście bardzo delikatna, ale lepka i stabilna. Małe, cienkie kotleciki zawsze nam się udają.
UsuńMi też się rozwalały
OdpowiedzUsuńMi za pierwszym razem wyszły pyszne ale teraz trzeci raz z rzędu się rozwalają. Nie wiem czemu.
OdpowiedzUsuńMi za każdym razem wychodzą i są przepyszne. Ja dodaję jeszcze do nich 2 ząbki czosnku przepuszczone przez praskę i 1/4 łyżeczki wędzonej papryki. Co do bułki, to po prostu sprawdzam gęstość farszu i, ew. dodaję jej nieco więcej...
OdpowiedzUsuń