Ciasto Pani Walewska, zwane też Pychotką to jedno z moich
ulubionych ciast. Piekę je w wersji tradycyjnej oraz z licznymi modyfikacjami
od wielu już lat. Dziś proponuję wersję bożonarodzeniową z dodatkiem masy
makowej. Domowej, przygotowanej w większej ilości, lub po prostu z puszki, ale
koniecznie z bakaliami. Smakuje rewelacyjnie!
- 2 szklanki mąki
- 150 g masła lub margaryny
- 4 łyżki cukru
- 5 żółtek
- 1 ½ łyżeczki proszku do pieczenia
- 5 białek
- szczypta soli
- 1 szklanka cukru
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 1 budyń waniliowy
- 2 łyżki cukru
- 400 ml mleka
- 200 g masła
- 1 szklanka gotowej masy makowej z bakaliami
- 1 szklanka dżemu z czarnej porzeczki
- garść płatków migdałowych
- opcjonalnie garść płatków suszonej żurawiny lub suchego maku
Ciasto kruche: Do miski przesiewamy mąkę i proszek do
pieczenia. Dodajemy pokrojone w kostkę, zimne masło oraz cukier i żółtka.
Siekamy wszystko nożem, a następnie energicznie zagniatamy zwarte, kruche ciasto.
Formujemy je w kulę, wkładamy do woreczka foliowego i chłodzimy w lodówce przez
ok. 30-60 min. Po tym czasie ciasto dzielimy na połowę i wylepiamy nim spody
dwóch prostokątnych blaszek o wymiarach dolnych 21 x 26 cm, wyłożonych papierem
do pieczenia. Oba ciasta smarujemy cienką warstwą dżemu z czarnej porzeczki.
Beza: Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywną, lśniącą
pianę, stopniowo dosypując cukier. Na koniec wsypujemy mąkę ziemniaczaną. Pianę
dzielimy na połowę i rozprowadzamy na spodach obu ciast. Wierzch wyrównujemy
lub robimy dekoracyjne fale widelcem i posypujemy płatkami migdałowymi oraz
płatkami suszonych migdałów lub niewielką ilością suchego maku. Ciasta pieczemy
40 minut, razem lub osobno, w piekarniku z termoobiegiem rozgrzanym do 1600C
(lub do 1800C bez termoobiegu). Studzimy w blaszkach.
Krem: Proszek budyniowy oraz 2 łyżki cukru mieszamy w
niewielkiej ilości mleka. Pozostałe mleko zagotowujemy, wlewamy budyń i
energicznie mieszając gotujemy do zgęstnienia. Studzimy. Miękkie masło
miksujemy dodając stopniowo po 1 łyżce zimnego budyniu, a następnie masę makową.
Krem wykładamy na jeden ze spodów upieczonego ciasta. Drugie ciasto delikatnie
wyjmujemy z blaszki i układamy na kremie, bezą do góry. Ciasto przechowujemy w
lodówce.
zjadłabym w każdej ilości
OdpowiedzUsuń