Kurczak faszerowany to propozycja na świąteczny obiad lub
wielkanocne śniadanie, gdyż równie dobrze smakuje na gorąco, jak i na zimno.
Przyznam szczerze, że kurczaka luzowałam po raz pierwszy, ale zainspirowana
programem „Ewa gotuje” oraz dzięki filmikom instruktażowym na youtube (np. tu lub tu) poszło mi
nadzwyczaj sprawnie i zapewniam, że naprawdę nie ma się czego bać. Ostry,
niewielki nożyk, odrobina cierpliwości i wiary we własne możliwości, a na pewno
każdemu się uda. Aby nie denerwować się tuż przed uroczystym obiadem, radzę
pozbawić kurczaka kości dzień wcześniej wieczorem, oprószyć przyprawą i na noc
schować do lodówki. Takim daniem z pewnością wzbudzimy zachwyt u gości!
- 1 kurczak 1,5 – 2 kg
- 50 dag mięsa mielonego z szynki
- 40 dag piersi z kurczaka
- 2 łyżki bułki tartej
- 2 jajka
- 1 średnia cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka majeranku
- 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
- ¼ łyżeczki pieprzu czarnego
- 1 pęczek natki pietruszki
- 1 łyżka przyprawy do kurczaka
- 50 g masła
Kurczaka myjemy, odcinamy lotki skrzydeł, szyję i kuperek.
Skórę nacinamy wzdłuż grzbietu i delikatnie luzujemy z wszystkich wewnętrznych
kości, tak aby otrzymać jeden płat mięsa z nienaruszoną skórą. Z obu stron
oprószamy ulubioną przyprawą do kurczaka (domową lub gotową) i wkładamy do
lodówki na minimum 30 minut.
Jajka roztrzepujemy i mieszamy z bułką tartą. Dodajemy mięso
mielone, pierś z kurczaka pokrojoną w drobną kostkę, cebulę pokrojoną w drobną
kostkę, czosnek przeciśnięty przez praskę, drobno posiekaną pietruszkę oraz
sól, majeranek, pieprz ziołowy i czarny. Masę dobrze wyrabiamy.
Kurczaka wyjmujemy z lodówki, rozkładając płat mięsa skórą
do dołu. Na mięsie równą warstwą wykładamy farsz i ściągamy brzegi mięsa
formując tuszkę z kurczaka. Miejsce złączenia spinamy wykałaczkami, a całą
tuszkę obwiązujemy sznurkiem. Tak przygotowanego kurczaka układamy miejscem
rozcięcia do dołu w brytfance lub naczyniu żaroodpornym wysmarowanym masłem. Na
górze układamy kilka plasterków masła, przykrywamy pokrywką lub folią
aluminiową i pieczemy 2 godziny w piekarniku rozgrzanym do 2000C. 30
minut przed końcem pieczenia zdejmujemy przykrycie, aby skórka się zarumieniła.
Przed podaniem kroimy w grube plastry.
Luzowanie kurczaka zawsze wydawało mi się jakąś czarną magią, ale jak mówisz, że za pierwszym razem Ci wyszło takie cudo to chyba wypróbuję :) W końcu pieczony kurczak to jeden ze smaków wakacji :)
OdpowiedzUsuńoj zjadłabym, tylko nie ma komu zrobić :D
OdpowiedzUsuń