Ajvar to bałkańska pasta z pieczonych warzyw: papryki,
bakłażana i czosnku z dodatkiem pomidorów i przypraw, nadających mu bardziej
lub mniej pikantnego smaku – wg upodobań. W mojej wersji zawsze z dodatkiem
zielonej pietruszki, którą uwielbiam. Taki gęsty, aromatyczny sos możemy
wykorzystać na wiele sposobów: do dań z grilla, do parówek zamiast keczupu, na
kanapkę z szynką lub serem, do makaronu i ryżu oraz smarując nim spody do pizzy
(wczoraj wypróbowałam – sprawdza się super!). Dla mnie jest to też sposób na
obłaskawienie bakłażana, na którego wciąż mam zbyt mało pomysłów w swoje
kuchni.
- 1 duży bakłażan (ok. 600g)
- 1 kg czerwonej papryki
- 1 główka czosnku
- 500 g krojonych pomidorów bez skórki
- 2 cebule
- 2 łyżki oliwy
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 1 łyżeczka octu winnego
- ½ łyżeczki słodkiej mielonej papryki
- ½ łyżeczki wędzonej papryki
- ¼ łyżeczki ostrej mielonej papryki
- 1 łyżeczka soli
- ¼ łyżeczki pieprzu
- szczypta cynamonu
- szczypta cukru
Na dużej blasze z wyposażenia piekarnika, wyłożonej papierem
do pieczenia, układamy przekrojonego na pół bakłażana, skórką do dołu, papryki
przecięte na pół i pozbawione gniazd nasiennych, skórką do góry oraz główkę
czosnku w całości. Warzywa wkładamy na 20 – 25 minut do piekarnika z
termoobiegiem rozgrzanego do 2000C (lub do 2200C bez termoobiegu).
Wyjmujemy kiedy skórka na paprykach zacznie się przypalać na brązowo. Gorące
papryki przekładamy do szklanej miski, szczelnie przykrywamy folią spożywczą i
odstawiamy do przestudzenia. Z zimnych papryk ściągamy skórkę, która będzie
odchodzić bez problemu. Z przestudzonego bakłażana wydrążamy cały miąższ przy
pomocy łyżki (nadmiar nasion usuwamy). Ząbki upieczonego czosnku delikatnie
rozdzielamy i z każdego wyciskamy miąższ. Cebulę obieramy i kroimy w drobną
kostkę. Na głębokiej patelni podgrzewamy 2 łyżki oliwy, wrzucamy cebulę i
mieszając delikatnie szklimy. Dodajemy pokrojone pomidory pozbawione skórki
oraz miąższ z papryk, bakłażana i czosnku. Gotujemy około 20 minut, dodając
przyprawy: słodką, ostrą i wędzoną paprykę, sól, pieprz, cynamon i cukier oraz
ocet winny i natkę pietruszki. Całość blendujemy do otrzymania gęstej pasty, a następnie
przekładamy do niewielkich słoiczków. Przechowujemy w lodówce do 5 – 6 dni, a
do wykorzystania w późniejszym czasie słoiki należy poddać 15-minutowej
pasteryzacji.
Lubię ajwar, często robię z nim pieczonego kurczaka. Nigdy nie wpadłam na to, żeby zrobić go w domu, choć akurat przetwory z papryki zajmują sporą część mojej spiżarni. Lista składników imponująca, muszę dla porównania sprawdzić, jaki skład ma ajwar sklepowy : ) Przygotowanie trochę czasochłonne, ale myślę, że aromat i smak wynagrodzą wszystko. Jutro wybieram się do warzywnika i spróbuję się zmierzyć z tym przepisem, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia;) Zapewniam, że przygotowanie nie jest aż tak pracochłonne, na jakie wygląda, a lista składników to w większości przyprawy, które zresztą można pozmieniać wg własnych upodobań smakowych. Moja wersja nie jest zbyt ostra, bo nie jadamy rzeczy mocno pikantnych, ale jeśli ktoś lubi, to można dodać więcej ostrej papryki lub papryczki chili. Pozdrawiam!
Usuńuwielbiam tego typu przetwory i robię je od wielu lat, 15 czy 20 lat temu trochę na czuja je robiłam, znając jedynie pobieżnie skład produktu z etykiety na kupnym słoiku ;) ale mam naturę eksperymentatora, więc uparcie dążyłam do celu ;) aż żal, że początkowo nie zapisywałam receptur :/ ale trudno, teraz nadrabiam i robię miliony zdjęć oraz notatki przy eksperymentach kuchennych :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam i dziś pasteryzuję. Nigdy nie zawiodłam się na Pani przepisach. Ajvar jest pyszny, aromatyczny i bardzo, bardzo bałkański :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa:) Od kilku dni również nie wychodzę z kuchni robiąc przetwory paprykowe. Ajvar w tym roku jeszcze przede mną, ale mam już spory zapas lecza i domowych keczupów. Pozdrawiam serdecznie!
Usuń