Kofty, czyli szaszłyki z mięsa mielonego są daniem
popularnym w kuchni greckiej i tureckiej. Przygotowuje się je tam z jagnięciny
lub wołowiny, a moja spolszczona wersja powstaje najczęściej z mięsa mieszanego
wieprzowo-wołowego. Soczyste i pikantne, w towarzystwie lekkiego sosu na bazie
jogurtu, są świetnym daniem na każdego grilla.
- 60 dag mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- pęczek natki pietruszki
- 1 łyżeczka przyprawy do dań z grilla
- 1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
- sól i pieprz do smaku
- 2 łyżki oleju
- 2 łyżki wody
Cebulę kroimy w drobną kostkę, czosnek przeciskamy przez
praskę a pietruszkę drobno siekamy. Łączymy z mięsem. Dodajemy olej, wodę, przyprawę
do dań z grilla, paprykę, majeranek, sól i pieprz do smaku. Masę dobrze
wyrabiamy, przykrywamy folią spożywczą i wstawiamy na minimum 1 godzinę do
lodówki (a najlepiej na całą noc). Po tym czasie formujemy cienkie, podłużne
kotleciki i nabijamy je na patyczki do szaszłyków. Grillujemy na złoto-brązowo ze wszystkich
stron. Podajemy z ulubionymi sosami i warzywami.
Tak! I do tego sałatka z ciecierzycy ze świeżymi ziołami. Uwielbiam oryginał z jagnięciny, chętnie wypróbuję taką polską wersję:)
OdpowiedzUsuńKofty to chyba moje ulubione danie z grilla :)
OdpowiedzUsuńmmmm pychota :)
OdpowiedzUsuńRobiłem wczoraj na obiad. Mega mięsko
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! Szkoda tylko, że akurat nie mamy sezonu grillowego, bo chętnie bym coś takiego przygotowała. Wiem, że są różne alternatywy dla tradycyjnego grilla, ale mnie one kompletnie nie przekonują i ja akurat wolę potrawy grillowane w klasyczny sposób. Pozostaje tylko odliczać do sezonu. My jeszcze przed sezonem musimy kupić sobie nowego grilla, bo stary przy ostatnim grillowaniu już się popsuł, więc nie będziemy inwestować w jego naprawę, a kupimy coś nowego i lepszego. Już wybierzemy coś dobrego jakościowo.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis!
OdpowiedzUsuń