Karnawałowe szaleństwo pomału dobiega końca, więc podrzucam
szybciutki przepis na serowe kokardki. Powstały w oparciu o przepis na
tradycyjne faworki wzbogacony niemielonym twarogiem, który dodaje im fajnego
smaku. Najlepsze są w dniu smażenia, potem niestety twardnieją, więc nie ma co
sobie żałować, tylko cieszyć się nimi, póki są.
- 1 ½ szklanki mąki
- 100 g twarogu niemielonego z kostki
- szczypta soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 4 żółtka
- 4 łyżki kwaśnej śmietany
- 1 łyżka spirytusu
- tłuszcz do głębokiego smażenia
- cukier puder do oprószenia
Z mąki, twarogu, proszku do pieczenia, żółtek, śmietany, szczypty
soli i spirytusu zagniatamy ciasto. Kiedy zacznie odchodzić od rąk, oraz będzie
zwarte i plastyczne, przekładamy je na stolnicę lub matę oprószoną mąką,
dzielimy na połowę i bardzo cienko rozwałkowujemy. Radełkiem lub nożem kroimy na
paski o długości 6 cm i szerokości 3 cm. Każdy pasek ściskamy palcami w
połowie, tworząc kokardkę (dość mocno, aby nie rozkleiły się w czasie smażenia).
Kokardki smażymy na mocno rozgrzanym tłuszczu, po 2 – 3 minuty z obu stron, do
zrumienienia. Odsączamy z tłuszczu na papierowym ręczniku. Przestudzone obficie
posypujemy cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz