niedziela, 28 lutego 2016

POLĘDWICZKI W MIODZIE PITNYM




Na niedzielny obiad proponuję staropolski przepis na polędwiczki wieprzowe duszone w aromatycznym miodzie pitnym. Pomysł podpatrzyłam w powtórkowym programie Roberta Makłowicza, a że od świąt zostało mi trochę pysznego trójniaka, postanowiłam go poświecić. Przepis szybki i nieskomplikowany, o bardzo oryginalnej, ale delikatnej nucie miodowo-musztardowej. Mięsko soczyste, w środku lekko różowe, z sosem smakuje rewelacyjnie. Podałam z kaszą kuskus i buraczkami. Zdecydowanie polecam!

  • 2 ładne polędwiczki wieprzowe (500 – 600 g)
  • 2 łyżki musztardy + 1 łyżeczka
  • 1 łyżka miodu
  • 200 ml miodu pitnego (np. trójniak)
  • 150 ml śmietany 30%
  • sól, pieprz
  • olej

Z umytych i osuszonych polędwiczek ścinamy białe włókna. Każdą kroimy na połowę, aby otrzymać 4 mniejsze porcje. Mięso z wszystkich stron oprószamy solą i pieprzem, a następnie nacieramy 2 łyżkami musztardy wymieszanymi z łyżką miodu. Przekładamy do pojemnika i wkładamy do lodówki na minimum 1 godzinę (a najlepiej na całą noc). Zamarynowane mięso obsmażamy z wszystkich stron na niewielkiej ilości mocno rozgrzanego oleju. Przyrumienione polędwiczki podlewamy miodem pitnym, zmniejszamy ogień i dusimy do momentu wyparowania płynu oraz miękkości mięsa (ok.15 minut). Gotowe polędwiczki wyjmujemy na ogrzany talerz, a na patelnię wlewamy śmietankę. Gotujemy do zgęstnienia i przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i łyżeczką musztardy. Mięso kroimy lekko ukośnie w 1 – 2 cm plastry i polewamy sosem. Mięso można też przełożyć do sosu i ponownie podgrzać. Podajemy z kluskami, kopytkami, kaszą kuskus lub ziemniakami z wody.

1 komentarz: