wtorek, 10 maja 2016

TORT KSIĘGA NA I KOMUNIĘ ŚWIĘTĄ




To mój pierwszy tort w kształcie księgi, przygotowany z okazji I Komunii Świętej. Kiedy córka miała Komunię tort zamówiłam gotowy, bo nie dałabym rady w natłoku innych obowiązków poświęcić mu tyle czasu, ile wymaga jego przygotowanie. Tym razem sama otrzymałam zamówienie i tort wykonałam najlepiej jak umiałam. Z efektu jestem bardzo zadowolona i mam nadzieję, że również dobrze smakował. Tort jest duży i dwusmakowy. Pierwsza część to biszkopt kakaowy z kremem karmelowym, a druga to biszkopt jasny z kremem truskawkowym. Tort z założenia nie miał być pokryty masą cukrową w całości, więc są z niej przygotowane jedynie dekoracje ułożone na kremie maślanym.

CZĘŚĆ KARMELOWA

Biszkopt:
  • 8 jajek
  • szczypta soli
  • 1 ¼ szklanki cukru
  • 1 ¼ szklanki mąki
  • 3 łyżki kakao
Krem karmelowy:
  • 300 ml śmietany kremówki 36%
  • 250 g serka mascarpone
  • 1 puszka masy krówkowej
  • 2 łyżki żelatyny

CZĘŚĆ TRUSKAWKOWA

Biszkopt:
  • 8 jajek
  • szczypta soli
  • 1 ¼ szklanki cukru
  • 1 ¼ szklanki mąki
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
Krem truskawkowy:
  • 300 ml śmietany kremówki 36%
  • 250 g serka mascarpone
  • 300 g truskawek
  • ½ szklanki cukru
  • 3 łyżki żelatyny

CZĘŚĆ WSPÓLNA

Do nasączenia:
  • sok z 1 cytryny
  • 2 łyżki cukru
  • ¾ szklanki wody
Krem maślany:
  • 300 g masła
  • ¾ szklanki cukru pudru
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • złoty barwnik spożywczy
Masa śmietanowa:
  • 250 ml śmietany kremówki 36%
  • 1 łyżeczka cukru pudru
  • 1 łyżeczka żelatyny
Dekoracje cukrowe:
  • 400 g cukru pudru
  • 50 g glukozy
  • 2 łyżeczki żelatyny
  • 1 łyżka margaryny
  • 35 ml wody
  • barwniki spożywcze (np. złoty, fioletowy, zielony)

CZĘŚĆ KARMELOWA

Biszkopt: Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy ze szczyptą soli na sztywna, lśniącą pianę. Cały czas ubijając stopniowo dodajemy cukier, a następnie po 1 żółtku. Na koniec wsypujemy przesianą mąkę tortową i kakao. Delikatnie mieszamy przy pomocy szpatułki, aby masa nie straciła puszystości. Ciasto przelewamy do formy o wymiarach dolnych 20 x 26 cm z dnem wyłożonym papierem do pieczeni (boków niczym nie smarujemy). Pieczemy 40 minut w piekarniku z termoobiegiem rozgrzanym do 1700C (lub do 1900C bez termoobiegu). Studzimy w formie.

Krem karmelowy: Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywno. Dodajemy serek mascarpone oraz masę krówkową, a na koniec żelatynę rozpuszczoną w ¼ szklanki wrzącej wody i lekko przestudzoną. Miksujemy. 

CZĘŚĆ TRUSKAWKOWA

Biszkopt: Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy ze szczyptą soli na sztywna, lśniącą pianę. Cały czas ubijając stopniowo dodajemy cukier, a następnie po 1 żółtku. Na koniec wsypujemy przesianą mąkę tortową i ziemniaczaną. Delikatnie mieszamy przy pomocy szpatułki, aby masa nie straciła puszystości. Ciasto przelewamy do formy o wymiarach dolnych 20 x 26 cm z dnem wyłożonym papierem do pieczeni (boków niczym nie smarujemy). Pieczemy 40 minut w piekarniku z termoobiegiem rozgrzanym do 1700C (lub do 1900C bez termoobiegu). Studzimy w formie.

Krem truskawkowy: Truskawki miksujemy na jednolity mus (jeśli używamy mrożonych, wcześniej należy je rozmrozić). Dodajemy cukier i podgrzewamy do momentu, aż cukier się rozpuści. Żelatynę rozpuszczamy w ¼ szklanki gorącej wody i dodajemy do truskawek. Odstawiamy do przestudzenia. Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywno. Dodajemy serek mascarpone oraz zaczynający tężeć mus truskawkowy. Miksujemy. 

CZĘŚĆ WSPÓLNA:

Składanie tortu: Oba biszkopty, po oddzieleniu boków od blaszki małym nożykiem wyjmujemy na blat, góra do dołu. Odklejamy papier do pieczenia i, jeśli blaszka miała boki skośne, ścinając wyrównujemy boki tak, aby otrzymać dwa równe prostokąty. Każdy z nich kroimy na trzy blaty. Ze środkowych blatów obu biszkoptów odcinamy ok. 4-centymetrowy pasek wzdłuż dłuższego boku, tak aby kładąc go na środku pod górnym blatem uformować wypukłości stron księgi.
Na przygotowanej paterze układamy dwa dolne blaty biszkoptów, tak aby stykały się po środku. Nasączamy je ponczem z soku cytrynowego, cukru i wody. Ciemny biszkopt smarujemy połową kremu karmelowego, a jasny połową kremu truskawkowego. Na środku każdego z nich układamy przycięte paski biszkoptów. Nasączamy je i smarujemy pozostałym kremem. Układamy ostatnie blaty biszkoptów, delikatnie dociskając je od góry, aby uformować wypukłość obu stron księgi. Górne biszkopty nasączamy resztą ponczu.

Krem maślany: Miękkie masło miksujemy z cukrem pudrem, dodając pod koniec sok z cytryny. Kremem smarujemy wierzch tortu, nakładając go tyle ile potrzeba do gładkiego pokrycia i wyrównania obu stron. Do pozostałego kremu dodajemy odrobinę złotego barwnika i smarujemy nim boki tortu. Robimy na nim podłużne paski (np. widelcem) przypominające kartki rozłożonej księgi.

Masa śmietanowa: Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywno, dodając pod koniec cukier puder do smaku oraz żelatynę rozpuszczoną w odrobinie gorącej wody. Masę przekładamy do rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie małej gwiazdki i wyciskamy szlaczek dookoła księgi od góry, oraz na styku tortu z paterą.

Dekoracje cukrowe: Najlepiej wykonać je dzień wcześniej, aby masa dobrze wyschła i stwardniała. Żelatynę wsypujemy do małego rondelka i zalewamy 35 ml zimnej wody. Gdy napęcznieje dodajemy glukozę i podgrzewamy na wolnym ogniu, cały czas mieszając, do momentu aż wszystko dobrze się rozpuści. Nie możemy dopuścić do zagotowania! Zdejmujemy z ognia, dodajemy łyżkę margaryny i mieszamy, aby się rozpuściła. Odlewamy ok. 2 łyżek płynu i mieszamy z fioletowym barwnikiem. Do kolejnych 2 łyżek płynu dodajemy barwnik złoty, a do 1 łyżki barwnik zielony. Resztę zostawiamy w kolorze białym. Każdy kolor możemy robić oddzielnie, w dowolnym czasie, a płyn glukozowy przed każdym kolejnym wydzieleniem spokojnie, lekko podgrzać, jeśli zdążył stężeć. Do każdej porcji dosypujemy tyle przesianego cukru pudru, aby mieszając początkowo łyżką, a następnie zagniatając rękoma otrzymać masę o konsystencji plasteliny. Z gotowej masy przygotowujemy dekoracje oraz napis. Odstawiamy do wyschnięcia. Gotowe dekoracje układamy na kremie maślanym (masy cukrowej nigdy nie układamy na masie śmietanowej, która mogłaby ją rozpuścić i zepsuć całą dekorację!). Tort przechowujemy w lodówce. 

1 komentarz:

  1. Pracy przy tym torcie sporo, ale efekt wygląda imponująco :). Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń