środa, 4 maja 2016

MIÓD Z MNISZKA / SYROP Z MLECZA




Słoneczne, majowe dni najlepiej spędzić na łonie natury, łącząc przyjemne z pożytecznym. Podczas długiego weekendu znalazłam urokliwą polanę pod lasem pełną żółtych mniszków, zwanych popularnie mleczem. Powszechnie uznawany za chwast (sama od lat tępię go na trawniku i rabatkach), w rzeczywistości jest rośliną w całości jadalną o cennych właściwościach prozdrowotnych. Szczegółowy opis z łatwością można znaleźć w Internecie, ale wspomnę chociażby o stosowaniu go w leczeniu bólu gardła, przy uporczywym kaszlu oraz anemii. Jednocześnie wzmacnia cały układ odpornościowy i oczyszcza organizm z toksyn. Najzdrowszy jest oczywiście naturalny miód pszczeli z mniszka, ale można się też pokusić o przygotowanie własnego miodku, czy syropu zachowującego sporo cennych właściwości, mimo dużej zawartości cukru. Proces produkcyjny jest dość prosty, choć rozłożony w czasie, a smak i zapach domowego miodku jest naprawdę wspaniały. Pokochała go cała rodzina! Można go używać wszędzie tam, gdzie zwykłego miodu, choć wskazany jest umiar. Nam smakuje najbardziej rozpuszczony w lemoniadzie cytrynowej lub lekkim naparze z ogrodowej mięty. Zanim mlecze zamienią się w dmuchawce i ulecą z wiatrem polecam miły, rodzinny spacer na żółtą łączkę!

  • 500 główek mniszka
  • 1 litr wody
  • 1 kg cukru
  • sok z 2 cytryn

W słoneczny dzień, w godzinach południowych, na spokojnej łące z dala od cywilizacji zbieramy rozwinięte kwiaty mniszka wraz z zielonym koszyczkiem u podstawy. Najłatwiej ścinać je nożyczkami. Zebrany kwiaty po przyniesieniu do domu rozsypujemy płasko na jasne gazety, stare ręczniki lub prześcieradła (mleczko z mlecza brudzi), aby wyszły z nich wszystkie robaczki i inne żyjątka. Po 30 minutach kwiaty wkładamy do garnka, zalewamy litrem wody i gotujemy 20 – 30 minut. Garnek przykrywamy pokrywką i odstawiamy na minimum 12 godzin (najlepiej aż do następnego ranka). Po tym czasie mlecze dokładnie odcedzamy na gęstym sicie wyłożonym bawełnianą ściereczką. Otrzymany płyn zagotowujemy, dodajemy cukier i gotujemy na wolnym ogniu 1 – 2 godziny, od czasu do czasu mieszając, do uzyskania pożądanej konsystencji. Pod koniec gotowania dodajemy sok z cytryny. Kiedy kropla syropu wylana na schłodzony talerzyk będzie gęsta i lepiąca garnek zdejmujemy z ognia, a gorący syrop przelewamy do słoiczków. Zakręcamy i odstawiamy do bieżącego spożycia, lub wynosimy w ciemne i chłodne miejsce, jak inne przetwory, nawet na kilka miesięcy. Z tej porcji otrzymamy ok. 1 litra gęstego syropu. Jeśli skarmelizuje się za bardzo i stwardnieje w słoiczkach, przed użyciem wystarczy go lekko podgrzać.

Polecam również: 

1 komentarz:

  1. Niestety, mniszek ma niepochlebną opinię ogrodowego chwastu, przez co niewiele osób zdaje sobie sprawę z jego prozdrowotnych właściwości. Na szczęście ostatnio na blogach kulinarnych znalazło się całkiem sporo przepisów na przetwory z mlecza – syropy, miód, nalewki i wino. To świetny surowiec, dostępny za darmo i w ogromnej ilości (trzeba się tylko spieszyć, zanim pojawią się dmuchawce: ), no i przede wszystkim bardzo zdrowy. Same przetwory, jak widać, nie są skomplikowane w przygotowaniu, choć trzeba im poświęcić trochę czasu. PS: Świetna fotka i bardzo zachęcająca do skorzystania z przepisu!

    OdpowiedzUsuń