Jeszcze kilka lat temu aronii w ogóle nie znałam. Zainteresowałam się nią dopiero na etapie szukania ciekawych roślin do ogrodu, pod wpływem artykułu o jej walorach zdrowotnych w czasopiśmie ogrodniczym. Od razu wiedziałam, że muszę ją posadzić! Dziś moja aronia jest już kilkuletnim, dużym krzewem, dającym co roku większy plon i będącym jednocześnie ozdobą ogrodu. Wiosną pięknie kwitnie na biało, latem obsypuje się czarnymi owocami, a jesienią jej liście przebarwiają się na czerwono. Jest też wyjątkowo niewymagająca - wystarczyło ją posadzić i dalej sama pięknie sobie radzi. A jej zalety zdrowotne wymieniać można by bardzo długo. Antocyjany zawarte w owocach aronii mają właściwości przeciwutleniające, a w konsekwencji hamujące procesy starzenia oraz zapobiegające nowotworom. Uwalniają organizm od toksyn, są pomocne w leczeniu chorób krążenia, obniżają ciśnienie krwi, wzmacniają ściany naczyń krwionośnych oraz zmniejszają napięcie nerwowe i stres. Innymi słowy – samo zdrowie!
Jednak owoce aronii z powodu dużej zawartości garbników są
mało soczyste i bardzo cierpkie. Trudno więc jeść je na surowo, choć znam i
takich smakoszy;) Aby pozbyć się charakterystycznej goryczki do przetworów z
udziałem aronii dodajemy liści wiśni. Drugim sposobem jest przemrożenie aronii w
zamrażalce. Żeby było ciekawiej, ja nie mrożę aronii tylko liście wiśni. Kiedy
po raz pierwszy próbowałam zrobić syrop z aronii z ich udziałem, okazało się,
że moje wiśnie już zdążyły pozbyć się wszystkich liści przed zimą. Kiedy więc w
lipcu zrywam je do soku z czarnej porzeczki, część z nich wkładam do zamrażalki
gdzie cierpliwie czekają na jesienną aronię. Łączę ją też z powodzeniem w
syropie z malinami, a w planach mam też popularną aroniówkę. Na co dzień wrzucam
też po garści aronii do kompotów z jabłek, gruszek czy śliwek, bo pięknie
zabarwia je na purpurowo. Polecam więc wszystkim, którzy jej nie znają, a dziś
zapraszam na syrop z aronii!
Przepis na sok z sokownika znajdziecie TUTAJ.
Przepis na sok z sokownika znajdziecie TUTAJ.
- 2 kg aronii
- 1 kg cukru
- sok z 1 cytryny
- 100-200 liści wiśni
- 1 litr wody
Przebraną i umytą aronię oraz liście wiśni wkładamy do
garnka, zalewamy wodą, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na małym ogniu ok. 20
min. Zdejmujemy z ognia i zostawiamy pod
przykryciem na min. 3 godz., a najlepiej na całą noc. Po tym czasie syrop
odcedzamy, dodajemy cukier i sok z cytryny, zagotowujemy. Gorący syrop wlewamy
do wyparzonych słoików lub butelek. Zakręcamy.
Syrop można poddać pasteryzacji przez 10-15 min dla
pewności, ale nie jest to konieczne.
Podajemy rozcieńczony wodą mineralną lub jako dodatek do
herbaty.
sok i aroniówka są świetne, też odkryłam dopiero w zeszłym roku, polecam swój przepis na nalewkę
OdpowiedzUsuńRobię ten syrop już trzeci raz.Zawsze wychodzi przepyszny!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam!
spr0buje
OdpowiedzUsuńRobiłam pierwszy raz syrop z aronii ale tak żeby podawać na łyżeczce dla mojego 2 latka. Zamroziłam aronię dodałam liście wiśni i jeżyny, dodałam mniej cukru żeby nie było mdłe i mój synek woła że chce jeszcze bo jest pyszne☺
OdpowiedzUsuńsuper przepis,aronia jest nieznana a tak cudowna dla naszego organizmu
OdpowiedzUsuń100-200 liści wiśni - czy chodzi o sztuki ? Czy to gramy ?
OdpowiedzUsuńIlość liści jest podana w sztukach.
UsuńJaka ilość soku powstała z tego przepisu
OdpowiedzUsuńNie pamiętam już dokładnie, bo ostatnio robię aronię w sokowniku. Myślę, że ok. 1,5 litra.
Usuń