poniedziałek, 15 lipca 2019

GALARETKA AGRESTOWO-PORZECZKOWA




Galaretki porzeczkowe robię co roku w różnych kombinacjach, także w towarzystwie agrestu, który wyjątkowo pięknie obrodził także w tym sezonie. Tym słodko-kwaśnym rarytasem najczęściej przekładam blaty tortów i ciast, gdyż jest aksamitnie gładki, bez pesteczek i świetnie przełamuje smak słodkich kremów. Genialnie smakuje też z serkiem wiejskim, jogurtem lub po prostu na kanapce. Polecam!

Składniki na 10 słoiki o pojemności 200 ml:
  • 1 kg czerwonej porzeczki
  • 1 kg czerwonego agrestu
  • 1 kg zielonego agrestu
  • 1,5 kg cukru

Porzeczki obrywamy z gałązek, agrest pozbawiamy szypułek, płuczemy i wkładamy do garnka. Rozgniatamy przy pomocy tłuczka do ziemniaków lub widelcem, aby owoce puściły sok. Gotujemy ok. 15 minut. Studzimy.
Rozgotowane owoce przecieramy przez gęste, metalowe sito. Resztki skórek i pestek wyrzucamy, a gęsty sok ponownie stawiamy na ogniu i zagotowujemy, zbierając tworzącą się pianę. Wsypujemy cukier i gotujemy 20 minut na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając. Po tym czasie gorąca kropla soku wylana na talerzyk schłodzony w zamrażarce powinna krzepnąć. Gorący sok przelewamy do słoików i natychmiast zakręcamy. Nie pasteryzujemy.

6 komentarzy:

  1. Uwielbiam w tym blogu to, że nawet nie mając pojęcia o sezonach na dane owoce, zawsze mogę to wywnioskować po przepisach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dam zdecydowanie mniej cukru, bo uwielbiam kwaśne przetwory ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy drugiej porcji na 3 kg owoców dałam tylko 1 kg cukru i rzeczywiście tyle wystarczy, tylko wówczas czas gotowania wydłużyłam do 35 minut

      Usuń
  3. Galaretka z własnych owoców to mistrzostwo świata

    OdpowiedzUsuń