poniedziałek, 9 grudnia 2019

ŚLEDZIE PO KASZUBSKU




Śledzie po kaszubsku z nutą słodyczy to potrawa znana i lubiana nie tylko na Kaszubach. Najczęściej z dodatkiem rodzynek, które można zastąpić suszoną żurawiną lub śliwkami. Czym dłużej leżą w marynacie, tym są smaczniejsze, więc zwykle robię je dwa dni przed podaniem.

  • 0,5 kg płatów śledziowych (matiasów)
  • 2 cebule
  • 2 – 3 ogórki kiszone
  • 2 łyżki rodzynek
  • ¼ szklanki oleju
  • 2 płaskie łyżki cukru
  • 2 łyżki octu
  • 1 łyżka słodkiej mielonej papryki
  • 200 g koncentratu pomidorowego
  • 3 ziarna ziela angielskiego
  • 3 licie laurowe
  • pieprz i sól do smaku

Płaty śledziowe przez 3 godziny moczymy w zimnej wodzie, wymieniając w tym czasie wodę co najmniej dwukrotnie. Następnie osuszamy i kroimy w plastry o długości 2 – 3 cm.
Cebulę obieramy, kroimy w piórka i szklimy na rozgrzanym oleju. Wlewamy pół szklanki wody, dodajemy cukier i smażymy 2 minuty. Dodajemy ocet, ziele angielskie, liście laurowe, koncentrat i paprykę. Dusimy 5 minut. Dodajemy rodzynki i ogórki pokrojone w drobną kostkę oraz po szczypcie soli i pieprzu. Mieszamy i gotujemy razem kolejne 2 minuty. Studzimy do temperatury pokojowej. Marynatą zalewamy pokrojone płaty śledziowe i odstawiamy do lodówki co najmniej na 1 dzień.

3 komentarze:

  1. Nie znałam wersji śledzi po kaszubsku z ogórkami kiszonymi. Ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. na pewno będą na mojej Wigilii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój ulubiony przepis na śledzie, będą i w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń