Konfiturę ze śliwek i aronii robię każdej jesieni,
wykorzystując owoce z własnego sadu. Z dodatkiem wanilii i cynamonu smakuje i
pachnie wybornie. Aby pozbyć się goryczki z aronii można ją wcześniej
przemrozić, ale ja nigdy tego nie robię doceniając jej naturalny smak.
- 2 kg śliwek
- 1 kg aronii
- 700 g cukru
- 1 laska wanilii
- duża szczypta cynamonu
Śliwki kroimy na pół i wyjmujemy pestki. Dodajemy
oczyszczoną aronię, zasypujemy cukrem i odstawiamy na godzinę, aby owoce
puściły sok. Po tym czasie garnek stawiamy na małym ogniu i gotujemy 60 minut
od czasu do czasu mieszając. Przykrywamy i odstawiamy na całą noc. Następnego
dnia dodajemy przekrojoną laskę wanilii (można zastąpić łyżeczką pasty
waniliowej lub cukrem waniliowym) oraz cynamon. Gotujemy, często mieszając,
kolejne 30 – 60 minut do uzyskania pożądanej gęstości konfitury. Laskę wanilii
wyjmujemy, a gorącą konfiturę przekładamy do słoiczków. Natychmiast zakręcamy.
Nie pasteryzujemy.
Przepyszne lato w słoiku :)
OdpowiedzUsuńWyglądam teraz jak Emma Stone w memie "yuuuum" ;)
OdpowiedzUsuńW końcu zabrałam się za robienie przetworów. Chętnie wykorzystam ten przepis :)
OdpowiedzUsuńDostałam aronie i skorzystałam z tego przepisu .Poprostu poezja ,pychotka .Czy naprawdę
OdpowiedzUsuńnie potrzeba pasteryzować?
?
,
Nie pasteryzuję żadnych dżemów. Nałożone do słoików na gorąco, po sprawdzeniu czy nakrętki dobrze się zassały wytrzymują co najmniej rok, a jeśli zdarzało się, że któryś przeoczyłam to nawet po 2 i 3 latach był dobry.
Usuń