Zmierzyłam się z kolejnym ciekawym wyzwaniem cukierniczym.
Tym razem po raz pierwszy w życiu robiłam tort w kształcie auta. Oczywiście
znowu okazało się, że całe wykonanie jest o wiele łatwiejsze niż mogłoby się
wydawać. Nie da się jednak ukryć, że dekoracja pochłania sporo czasu i
przysparza wielu stresów. Bo masa nie chce się idealnie równo rozsmarować, a
ręka drży przy wyciskaniu śmietany na szyby, itp.;) Ale z efektu końcowego
byłam bardzo zadowolona. Dodatkowo tort jest bardzo smaczny, bo przygotowałam
go na bazie kremu czekoladowego wypróbowanego już przy torcie Marsie.
- 7 jajek
- 1 szkl. cukru
- 1 szkl. mąki
- 1/3 szkl. kakao
- 200 g gorzkiej czekolady
- 250 ml śmietany kremówki 36%
- 200 ml śmietany kremówki 36%
- 5 g żelatyny
- 50 g mlecznej czekolady
- 100 ml wody
- 1 łyżka cukru
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 łyżka rumu
- 250 ml śmietany kremówki 36%
- 3 g żelatyny
- 1 łyżka cukru pudru
- 2 różne barwniki spożywcze (np. niebieski, żółty)
- 4 ciastka typu delicje
- 4 lentilki typu m&m
Biszkopt: Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na
sztywno. Nadal ubijając stopniowo dodajemy cukier i żółtka. Na sam koniec
wsypujemy przesianą mąkę i kakao, mieszamy delikatnie szpatułką do połączenia
się składników. Masę przekładamy do tortownicy o średnicy 27-28 cm z dnem
wyłożonym papierem do pieczenia (boków niczym nie smarujemy). Pieczemy w
piekarniku z termoobiegiem rozgrzanym do 1700C przez ok. 40 min.
Krem czekoladowy: 200 ml śmietany podgrzewamy na
małym ogniu, dodajemy połamaną czekoladę i mieszamy do momentu aż się rozpuści.
Należy pilnować aby masa się nie zagotowała. Przestudzoną masę chłodzimy w
lodówce przez 2-3 godz. Po tym czasie ubijamy mikserem pozostałe 50 ml kremówki
i cały czas miksując dodajemy po jeden łyżce schłodzonej masy czekoladowej, aż
do powstania puszystego, jednolitego kremu.
Krem śmietanowy: Żelatynę rozpuszczamy w ¼ szklanki
wrzącej wody, mieszamy i lekko studzimy. Czekoladę ścieramy na dużych oczkach
tarki. Śmietanę ubijamy na sztywno i wciąż ubijając wlewamy przestudzoną, ale
wciąż lekko ciepłą żelatynę. Wsypujemy startą czekoladę i mieszamy.
Syrop do nasączania: Wodę mieszamy z cukrem, sokiem z
cytryny i rumem.
Dekoracja: Żelatynę rozpuszczamy w ¼ szklanki wrzącej
wody, mieszamy i lekko studzimy. Śmietanę ubijamy na sztywno i wciąż ubijając
wlewamy przestudzoną, ale wciąż lekko ciepłą żelatynę. Masę dzielimy na 3
części w proporcjach mniej więcej: 3/5 masy + 1/5 masy + 1/5 masy. Do największej
części dodajemy barwnik w kolorze samochodu (u mnie niebieski), jedną z
mniejszych pozostawiamy białą a do drugiej dodajemy barwnik w kolorze napisów.
Każdą masę oddzielnie mieszamy, aby dobrze rozprowadzić barwniki.
Wykonanie: Biszkopt kroimy poprzecznie na trzy płaty tortowe.
Następnie wykrajamy z niego kształt auta, tak jak pokazuje załączona
fotografia. Na przygotowanej tacy układamy pierwszy biszkopt z korpusu auta.
Nasączamy go częścią przygotowanego syropu i wykładamy krem czekoladowy, zostawiając
jego niewielką część na górę. Przykrywamy go drugim biszkoptem korpusu,
nasączamy syropem i podobnie wykładamy większą część masy śmietanowej,
pozostawiając trochę na górę. Na wierzch kładziemy trzeci biszkopt, lekko
ścinamy mu przednie rogi aby wymodelować maskę auta, nasączamy go i środkową
część smarujemy odrobiną masy śmietanowej. Na tym pionowo układamy 3 małe
części w kształcie trapezu, wycięte z boków biszkopta. Nasączamy je i
przekładamy pozostawionym kremem czekoladowym i śmietanowym. Z pozostałych
przyciętych trapezów jeden możemy dociąć na kształt przedniej szyby i przykleić
go z przodu odrobiną kremu. Pozostałe części biszkoptu nie będą potrzebne.
Dekoracja: Cały tort smarujemy śmietaną w kolorze
samochodu. Szyby i napisy dekoracyjne wykonujemy dwoma pozostałymi kolorami.
Jako koła przyklejamy 4 delicje, a jako światła przednie i tylne kolorowe
lentilki.
Chłodzimy w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz