Co jakiś czas robię wyjątek i zamiast barszczu z uszkami podaję
na Wigilię zupę grzybową. Z suszonych borowików, pełną aromatów i miłych,
rodzinnych wspomnień. Jej przygotowanie nie jest skomplikowane i zazwyczaj
powstaje gdzieś w międzyczasie wigilijnych przygotowań. Smakuje wspaniale, więc
gorąco polecam!
- 8 – 10 dag suszonych borowików
- 1 marchewka
- 1 mały korzeń pietruszki
- kawałek selera
- 1 por
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- liść laurowy
- 1 – 2 łyżki słodkiej śmietany
- natka pietruszki
- sól i pieprz
- makaron typu łazanki
Grzyby łamiemy na mniejsze kawałki, zalewamy 1,5 litra
zimnej wody i odstawiamy na całą noc.
Następnego dnia grzyby wraz z wodą, w której się moczyły
stawiamy na gazie. Dodajemy obraną marchewkę, pietruszkę, selera i pora.
Dorzucamy ziarenka ziela angielskiego i liść laurowy oraz sól i pieprz do
smaku. Gotujemy ok. 20 minut. Po tym czasie włoszczyznę wyjmujemy, marchewkę
ścieramy na dużych oczkach tarki i ponownie dodajemy do zupy. Zupę zabielamy
zahartowaną śmietanką i posypujemy drobno posiekaną natką pietruszki. Podajemy
z ugotowanym osobno makaronem, np. typu łazanki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz