Pomyślałam sobie, że kwaskowaty rabarbar będzie pasował do
słodkiego likieru jajecznego. Wybrałam advocat Bombardino z dodatkiem rumu, ale
dobry będzie też każdy inny. Ciasto udało się znakomicie, smaki fajnie ze sobą współgrają,
a całość jest orzeźwiająco lekka i kremowa. Gorąco polecam to połączenie!
- 4 jajka
- szczypta soli
- ½ szklanki cukru
- ½ szklanki maki
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 500 – 600 g rabarbaru
- 2 galaretki agrestowe
- ½ szklanki cukru
- ½ szklanki wody
- 3 budynie waniliowe bez cukru
- ½ szklanki cukru
- 400 ml advocata Bombardino
- 600 ml mleka
- 400 g masła
- 50 g mlecznej czekolady
Biszkopt: Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy ze
szczyptą soli na sztywną, lśniącą pianę. Cały czas ubijając stopniowo dodajemy
cukier, a następnie po jednym żółtku. Na koniec dodajemy przesianą mąkę pszenną
i ziemniaczaną. Całość delikatnie mieszamy przy pomocy szpatułki, aby nie
stracić puszystości. Masę przelewamy do blaszki o wymiarach 20 x 36 cm
wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy 25 minut w piekarniku z termoobiegiem
rozgrzanym do 1700C (lub do 1900C bez termoobiegu).
Studzimy w blaszce.
Masa rabarbarowa: Rabarbar obieramy i kroimy na
mniejsze kawałki. Przekładamy do garnka razem z cukrem i wodą. Gotujemy do
momentu, aż zacznie się rozpadać, a nastepnie blendujemy na gładki mus. Do
wciąż gorącej masy wsypujemy galaretki i mieszamy do ich rozpuszczenia. Masę
studzimy i w momencie gdy zacznie tężeć przelewamy ją na zimny biszkopt.
Wkładamy do lodówki do całkowitego stężenia.
Krem advocatowy: Proszek budyniowy mieszamy z cukrem
i advocatem. Mleko zagotowujemy, wlewamy budyń i energicznie mieszając
gotujemy, aż zgęstnieje. Studzimy. Miękkie masło miksujemy, dodając po jednej
łyżce zimnego budyniu. Krem wykładamy na masę rabarbarową. Wygładzamy i
posypujemy tartą czekoladą.
Ciasto przechowujemy w lodówce.
przyznam, że ciekawe połączenie ale może być smacznie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenie! Nie mogę się doczekać kiedy zrealizuję Twój przepis:) Dziękuję za inspirację
OdpowiedzUsuń